Ciepłe klimaty na blogu, ale nie za moim oknem. W Polsce były upały, wiem, ale tu u mnie lata jeszcze prawie nie było, dlatego tyle o tej strasznej pogodzie Wam ostatnio pisałam. Na rozgrzanie polecam moje dzisiejsze danie. Przez jakiś czas było naszym ulubionym i jedliśmy je na okrągło. Niezwykła prostota idzie w parze z niesamowitym smakiem. Choć pewnie Włosi kręciliby nosem i twierdzili, że nie jest to prawdziwe danie włoskie (no dobra, niech im będzie), to jednak stamtąd pochodzi moja inspiracja. Papryka, o ile jest dobrej jakości, usmażona na dobrym oleju, z dodatkiem świeżych ziół i czosnku, smakuje obłędnie.
Podaję Wam podstawową wersję, choć u mnie występuję ona pod wieloma postaciami:
na zimno
na ciepło
Podaję Wam podstawową wersję, choć u mnie występuję ona pod wieloma postaciami:
na zimno
- jako antipasto (przekąska) z chlebem
na ciepło
- do spaghetti z dodatkiem sosu pomidorowego
- do ryżu z dodatkiem sosu pomidorowego
- do smażonych ziemniaków (przepis tu) i sosem do sałatek (przepis tu)
- dodatek do grillowanych warzyw (i nie tylko warzyw)
- z dynią (przepis tu)
© Mariola Streim |