Spaghetti i dieta bezglutenowa zdecydowanie do siebie nie pasują. Do tej pory dopiero raz udało mi się zrobić własny makaron, wtedy jeszcze z mąki pszennej. Wyobrażam sobie, że własny makaron bezglutenowy to niezłe zadanie, odkładam więc je na później i kupuję od czasu do czasu makaron bezglutenowy dla mojej drugiej połówki, a dla mnie makaron pełnoziarnisty, zdecydowanie tańszy. Cóż, jak widać zwykły makaron stał się u nas dość skomplikowany, więc nie jadamy go zbyt często, a jak już, to wtedy musi być coś wyjątkowego. Na przykład z pysznym pesto z awokado. Coś genialnego. robi się szybciutko, a efekt jest rewelacyjny, namawiam Was.
Wiele osób boi się awokado ze względu na ilość kalorii. Zupełnie niepotrzebnie, bo kaloria kalorii nierówna i nasz organizm doskonale poradzi sobie z naturalnym tłuszczem. Oprócz tłuszczu dostarczymy naszemu organizmowi wiele innych cennych składników, między innymi: likopen, potas, witaminy C, E, A, z grupy B, luteinę i zeaksantynę. Owoc ten pozytywnie wpłynie na nasze oczy, a zawarte w nim przeciwutleniacze mają działanie przeciwnowotworowe. Tak więc, korzyści przeważają, sięgajmy po nie, kiedy mamy tylko ochotę, tym bardziej, że dosłownie w kilka minut da się przygotować pyszne dania.
© Mariola Streim
|
© Mariola Streim
to zdjęcie możesz kupić tutaj
|
Przepis ten oraz przepis na pyszny krem czekoladowy z awokado ukaże się w czerwcowym wydaniu wegańskiego czasopisma Vege
Pesto z awokado
1 dojrzałe awokado
nieco octu winnego lub soku z cytryny
garść świeżej kolendry
nieco mielonych migdałów
czosnek (opcjonalnie)
sól
Wszystkie składniki dokładnie zmiksować i podawać ze spaghetti. Posypać migdałami.
10 Komentarzy
Kolendra to moje ulubione zioło i choćby z tego względu ten przepis jest idealny dla mnie. Wygląda super i jest takie pięknie zielone że obudziło moja tęsknotę za zielona wiosną :)
OdpowiedzUsuńWygląda przecudownie i tak bardzo wiosennie :) Awokado uwielbiam, ale jeszcze nigdy nie robiłam z niego pesto i najczęściej jem je łyżeczką prosto ze skórki, ale chyba czas zrobić z niego coś bardziej wymyślnego :P
OdpowiedzUsuńNic tylko zajadać, bo wygląda wspaniale...
OdpowiedzUsuńściskam słonecznie kochana
Ja ostatnio w moim spozywczaku wyczaiłam makaron kakaowy, glutenowy, ale co tam :P
OdpowiedzUsuńZdecydowanie przepis dla mnie, uwielbiam awokado w takiej wersji!: )
OdpowiedzUsuńMmmm:) ..miałam gdzieś makaron bezglutenowy (kukurydziany) i w smaku jest bardzo zbliżony do tego z pszenicy (a jej nie jadam już dłuższy czas:) hurra!:))) ..więc może gdy jutro upoluję avocado to takie danie będę za Twoją inspiracją serwować:) mmm:) ..i obowiązkowo czosnek do tego musi być!:)
OdpowiedzUsuńMariolu, pochwalę Ci się:)) i moje małe dziełko będzie w kolejnym wydaniu Vege:)) hihi:) ..no.. w sumie to też można je samemu przyrządzić i zjeść;) ma ono tytuł: "Zimowy Towarzysz" więc wskazówki już są:))) hihi:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Kamila
ten słodki posmak migdałów na pewno chętnie urozmaicał całość!
OdpowiedzUsuńTo pesto awokadowe to genialny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńPolecam gryczaną sobę :) rozwiązuje problem lub orientalny makaron z batata.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za polecenie, od czasu do czau kupuję, ale u mnie jest do dostania tylko w sklepie z japońską żywnością, dość daleko od mojej wsi, no a cena jak z kosmosu ;-)
Usuń