Lato, cudowne lato! Już jestem przystosowana na tyle, że nie wyobrażam sobie, że to ciepełko niedługo zniknie. Dla mnie upały nie są aż takim problemem, jak ciągłe zmiany pogody. O ile w Polsce można liczyć na kilkudniowe, a może nawet kilkutygodniowe okresy pogodowe, tutaj zmiany są nawet godzinne. Rano budzimy się, mamy piękne słońce, mamy zamiar po pracy skorzystać z pięknego dnia, ale najpierw musimy skupić się na obowiązkach. Tymczasem, nic z naszych planów, bo po południu nadciągają chmury i jest nijako. To standard, dlatego prawie nigdy nie zdążę przystosować się do letnich temperatur. Tym razem jest jednak wyjątkowo, upały jak z katalogu z ciepłych krajów. Nasz jadłospis został drastyczne zmieniony, ilość owoców jeszcze bardziej zwiększona, a w ogródku pojawił się nowy obiekt... beczka do zbierania deszczówki przefunkcjonowana na mały basen. To działa, wypróbujcie :-) Po takiej ochłodzie świetnie pasują orzeźwiające lody z kiwi.
© Mariola Streim |
Ten oraz inne przepisy na lody mojego autorstwa znajdziecie w wakacyjnym wydaniu wegańskiego czasopisma Vege
Witajcie w ciepłych krajach. Niektórzy już stękają, że za gorąco. Przyznam się, że trochę jest mi chwilami czarno przed oczyma, szczególnie, jak rzucę jednym leniwym okiem na termometr, który tak mimochodem został i niewinnie podsunięty w zasięg mojego postrzegania. Czyżby to była jakaś sugestia? Czyżby ktoś chciał mi powiedzieć, że letnie leniuchowanie jest usprawiedliwione? Niestety sugestię muszę odrzucić, spakować laptopa i inne manatki, przenieść się do innego pokoju, gdzie upał nigdy nie dociera, aby po godzinie, trzęsąc się z zimna, znów spakować manatki i przenieść się znów do innego pokoju (tego z termometrem) żeby się rozgrzać. Na to nie trzeba czekać długo, zaledwie kilka minut. No nic, dosyć tych wędrówek. Jak lato, to lato, niech sobie będzie za gorąco, w końcu to i tak tylko kilka dni. Lepiej, niż się wiecznie trząść i zakładać te grube ciuchy. Zostaję w ciepłym klimacie mojego gorącego pokoju. Cieszmy się tego, a jak jest nam za gorąco, przygotujmy sobie pyszne lody.
Ten oraz inne przepisy na lody mojego autorstwa znajdziecie w wakacyjnym wydaniu wegańskiego czasopisma Vege
© Mariola Streim zdjęcia z tej serii możesz kupić tutaj |
Nie wiem, jak u Was, ale u mnie zapowiadają upały sięgające 40 stopni. Już teraz jest gorąco, a daleko nam jeszcze do zenitu. Przygotowałam więc odpowiednią ochłodę. Lody latem to najlepszy deser, jaki można sobie wyobrazić. Domowe smakują najlepiej i są dziecinnie łatwe w przygotowaniu. Nie są konieczne żadne drogie urządzenia, a składniki znajdują się prawie zawsze w zasięgu ręki. Kilka minut pracy, potem tylko trzeba cierpliwie poczekać i efekty są rewelacyjne. Nie tylko chłodzimy się z przyjemnością, ale też wiemy, co jemy. Kto skusił się o przeczytanie listy składników gotowych lodów, wie o czym tu mowa. Jest ona bardzo długa i zaczarowana, nie wspominając o tym, że weganie i tak mają bardzo niewielki wybór. Tak więc, zamiast nad tym wszystkim ubolewać, warto wziąć sprawę w swoje ręce. Zaskoczcie swoich bliskich i gości podczas letniego przyjęcia.
Kolejne przepisy na lody pojawią się tu już w najbliższych dniach, zapraszam!
Ten oraz inne przepisy na lody mojego autorstwa znajdziecie w wakacyjnym wydaniu wegańskiego czasopisma Vege
Kolejne przepisy na lody pojawią się tu już w najbliższych dniach, zapraszam!
© Mariola Streim |
© Mariola Streim zdjęcia z tej serii możesz kupić tutaj |
Uwielbiam nowości. Jeśli pomysły są proste i pożyteczne, to uwielbiam je jeszcze bardziej. Z nieba spadły mi właśnie te warzywne herbaty Veggie Tea, bo jak wiecie ciągle poszukuję nowych, zdrowych pomysłów na napoje. W tym wypadku, po wypiciu, mamy jeszcze małą przegryzkę, gdyż ich skład to najprawdziwsze, suszone warzywa, a więc szkoda byłoby wyrzucić. Lepiej zjeść ze smakiem.
Idealne rozwiązanie do pracy, gdzie nie zawsze mamy możliwość spożyć coś ciepłego i warzywnego. W podróży sprawdzą się takie herbatki również idealnie. Ponieważ ja akurat pracuję w moim biurze domowym, a na podróż na razie nie mam czasu, z miłą chęcią parzę sobie je tak po prostu, bez okazji. Pycha.
Firma Vegenovo jest ich dystrybutorem, a do wyboru mamy 4 rodzaje:
pomidorowo-tymiankowa
Kulinarne poszukiwania wykwintnych atrakcji dla wymagającego podniebienia smakoszy herbaty doprowadziły do powstania wyśmienitego, herbacianego kolażu, łączącego bukiet dojrzałych pomidorów, bazylii i tymianku. W optymalnie dobranej kompozycji dominują aromatyczne nuty dojrzałych w słońcu pomidorów oraz ziół śródziemnomorskich takich jak tymianek, który skutecznie wspomaga pracę układu oddechowego i ułatwia trawienie oraz bazylia, o działaniu przeciwdepresyjnym. Poza oryginalnymi i niepowtarzalnymi walorami smakowymi herbatka ma znakomite właściwości zdrowotne. Naturalny czerwony barwnik pomidorów, likopen, należy do najsilniejszych antyutleniaczy. Ponadto, zawarte w pomidorze pektyny obniżają poziom cholesterolu i neutralizują substancje toksyczne. Bezkaloryczna, beztłuszczowa oraz bez dodatku soli herbatka pomidorowa jest, codziennym napojem, również do stosowania w dietach odchudzających oraz nisko-sodowych.
marchwiowo-imbirowa
Delikatnie pomarańczowy kolor, oraz połączenie imbiru i marchewki tworzy idealny duet wegańskiej przyprawy i drogocennego warzywa. Dodatkowo, w kompozycji odnajdziemy nutę curry, kurkumy oraz kolendry Wszystkie składniki pochodzą z nadzorowanych, ekologicznych i organicznych pól uprawnych, dzięki czemu herbatka ma wyjątkowe właściwości odżywcze i zdrowotne. Pikantne substancje zawarte w imbirze – gingerol oraz shogaol – mają działanie rozgrzewające oraz udrażniające zatoki. Poprzez zwiększoną produkcję kwasu żołądkowego poprawiają trawienie. Znana z walorów zdrowotnych marchew to bogactwo karotenu, czyli prowitaminy witaminy A, która odgrywa fundamentalną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego oraz w produkcji czerwonych krwinek, erytrocytów. Działający antyoksydacyjnie karoten korzystnie wpływa na wzrok, układ odpornościowy i koloryt skóry. Bezkaloryczna, beztłuszczowa oraz bez dodatku soli herbatka marchwiowo-imbirowa jest, codziennym napojem, również do stosowania w dietach odchudzających oraz nisko-sodowych.
miętowo-szpinakowa
Odświeżająca, dodająca energii i poprawiająca nastrój kompozycja szpinaku, harmonijnie połączonego z miętą, trawą cytrynową i skórką cytryny stanowi nieodpartą pokusę dla koneserów herbaty. Miłośnicy wielosmakowych rozkoszy, świeżych, miętowych naparów pokochają tą mieszankę od pierwszego łyku. Idealna do skosztowania z odrobiną cytryny lub limonki zarówno na ciepło, jak i w formie herbaty mrożonej. Zawarte w mięcie olejki eteryczne działają kojąco i łagodząco, przywracając spokój oraz pogodę ducha. Z kolei bogaty w żelazo szpinak zawiera azotany, które energetycznie wspierają organizm poprzez ułatwienie transportu tlenu do komórki. Wyjątkowy charakter kompozycji urozmaicony jest nutą jagody acai, które zawierają bogactwo przeciwutleniaczy opóźniających proces starzenia. Idealny smak dla całej rodziny, szczególnie lubiany przez dzieci.
brokułowo-kapuściana
Finezyjna kompozycja brokułów z kawałkami białej kapusty i marchwi, umożliwiła kreację aromatycznego naparu warzywnego, który rozpieści gusty najbardziej wymagających adoratorów herbaty. Oryginalny bukiet warzywnej, delikatnej zieleni wzbogacony wyważoną mieszanką ziół i przypraw: pietruszki, gałki muszkatołowej i pikantnych aromatów śródziemnomorskich czyni napar atrakcyjnym i wyjątkowym.
Brokuły to najlepsze źródło witaminy C oraz kwasu foliowego. Podobnie jak kapusta, która dodatkowo zawiera komplet niezbędnych dla zdrowia witamin z grupy B, A, E oraz K. Co więcej, zawarte w herbatce wyciągi z morskich wodorostów stanowią doskonałe źródło białka roślinnego oraz bogactwo niezbędnych aminokwasów, żelaza oraz wapnia. Zawartość tych składników korzystnie wpływa na pracę układu immunologicznego oraz prawidłową aktywność hormonów i enzymów. Bezkaloryczna, beztłuszczowa oraz bez dodatku soli herbatka brokułowo-kapuściana, jest codziennym napojem, idealnym do stosowania w dietach detox i odchudzających.
Wszystkie cztery rodzaje bardzo mi smakowały, ale moim absolutnym faworytem jest delikatna w smaku kapuściana. Zachęcam do spróbowania.
Wpis sponsorowany
Idealne rozwiązanie do pracy, gdzie nie zawsze mamy możliwość spożyć coś ciepłego i warzywnego. W podróży sprawdzą się takie herbatki również idealnie. Ponieważ ja akurat pracuję w moim biurze domowym, a na podróż na razie nie mam czasu, z miłą chęcią parzę sobie je tak po prostu, bez okazji. Pycha.
Firma Vegenovo jest ich dystrybutorem, a do wyboru mamy 4 rodzaje:
pomidorowo-tymiankowa
Kulinarne poszukiwania wykwintnych atrakcji dla wymagającego podniebienia smakoszy herbaty doprowadziły do powstania wyśmienitego, herbacianego kolażu, łączącego bukiet dojrzałych pomidorów, bazylii i tymianku. W optymalnie dobranej kompozycji dominują aromatyczne nuty dojrzałych w słońcu pomidorów oraz ziół śródziemnomorskich takich jak tymianek, który skutecznie wspomaga pracę układu oddechowego i ułatwia trawienie oraz bazylia, o działaniu przeciwdepresyjnym. Poza oryginalnymi i niepowtarzalnymi walorami smakowymi herbatka ma znakomite właściwości zdrowotne. Naturalny czerwony barwnik pomidorów, likopen, należy do najsilniejszych antyutleniaczy. Ponadto, zawarte w pomidorze pektyny obniżają poziom cholesterolu i neutralizują substancje toksyczne. Bezkaloryczna, beztłuszczowa oraz bez dodatku soli herbatka pomidorowa jest, codziennym napojem, również do stosowania w dietach odchudzających oraz nisko-sodowych.
marchwiowo-imbirowa
Delikatnie pomarańczowy kolor, oraz połączenie imbiru i marchewki tworzy idealny duet wegańskiej przyprawy i drogocennego warzywa. Dodatkowo, w kompozycji odnajdziemy nutę curry, kurkumy oraz kolendry Wszystkie składniki pochodzą z nadzorowanych, ekologicznych i organicznych pól uprawnych, dzięki czemu herbatka ma wyjątkowe właściwości odżywcze i zdrowotne. Pikantne substancje zawarte w imbirze – gingerol oraz shogaol – mają działanie rozgrzewające oraz udrażniające zatoki. Poprzez zwiększoną produkcję kwasu żołądkowego poprawiają trawienie. Znana z walorów zdrowotnych marchew to bogactwo karotenu, czyli prowitaminy witaminy A, która odgrywa fundamentalną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego oraz w produkcji czerwonych krwinek, erytrocytów. Działający antyoksydacyjnie karoten korzystnie wpływa na wzrok, układ odpornościowy i koloryt skóry. Bezkaloryczna, beztłuszczowa oraz bez dodatku soli herbatka marchwiowo-imbirowa jest, codziennym napojem, również do stosowania w dietach odchudzających oraz nisko-sodowych.
miętowo-szpinakowa
Odświeżająca, dodająca energii i poprawiająca nastrój kompozycja szpinaku, harmonijnie połączonego z miętą, trawą cytrynową i skórką cytryny stanowi nieodpartą pokusę dla koneserów herbaty. Miłośnicy wielosmakowych rozkoszy, świeżych, miętowych naparów pokochają tą mieszankę od pierwszego łyku. Idealna do skosztowania z odrobiną cytryny lub limonki zarówno na ciepło, jak i w formie herbaty mrożonej. Zawarte w mięcie olejki eteryczne działają kojąco i łagodząco, przywracając spokój oraz pogodę ducha. Z kolei bogaty w żelazo szpinak zawiera azotany, które energetycznie wspierają organizm poprzez ułatwienie transportu tlenu do komórki. Wyjątkowy charakter kompozycji urozmaicony jest nutą jagody acai, które zawierają bogactwo przeciwutleniaczy opóźniających proces starzenia. Idealny smak dla całej rodziny, szczególnie lubiany przez dzieci.
brokułowo-kapuściana
Finezyjna kompozycja brokułów z kawałkami białej kapusty i marchwi, umożliwiła kreację aromatycznego naparu warzywnego, który rozpieści gusty najbardziej wymagających adoratorów herbaty. Oryginalny bukiet warzywnej, delikatnej zieleni wzbogacony wyważoną mieszanką ziół i przypraw: pietruszki, gałki muszkatołowej i pikantnych aromatów śródziemnomorskich czyni napar atrakcyjnym i wyjątkowym.
Brokuły to najlepsze źródło witaminy C oraz kwasu foliowego. Podobnie jak kapusta, która dodatkowo zawiera komplet niezbędnych dla zdrowia witamin z grupy B, A, E oraz K. Co więcej, zawarte w herbatce wyciągi z morskich wodorostów stanowią doskonałe źródło białka roślinnego oraz bogactwo niezbędnych aminokwasów, żelaza oraz wapnia. Zawartość tych składników korzystnie wpływa na pracę układu immunologicznego oraz prawidłową aktywność hormonów i enzymów. Bezkaloryczna, beztłuszczowa oraz bez dodatku soli herbatka brokułowo-kapuściana, jest codziennym napojem, idealnym do stosowania w dietach detox i odchudzających.
Wszystkie cztery rodzaje bardzo mi smakowały, ale moim absolutnym faworytem jest delikatna w smaku kapuściana. Zachęcam do spróbowania.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
Dzisiejsza przekąska kojarzy mi się z pełnią lata i z powiewem ciepłego wiatru nad Morzem Śródziemnym. Jeśli nie macie możliwości spędzić tam urlopu, możecie sobie szybciutko takie listki usmażyć, idealne zamiast chipsów albo jako dodatek do sałatki. Koniecznie spróbujcie.
Zrobiłam dwie wersje, jedną bezglutenową, bardziej aromatyczną, a drugą z mąką pszenną, bardzo chrupiącą. Wybór pozostawiam Wam.
Zrobiłam dwie wersje, jedną bezglutenową, bardziej aromatyczną, a drugą z mąką pszenną, bardzo chrupiącą. Wybór pozostawiam Wam.
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
© Mariola Streim zdjęcia z tej serii możesz kupić tutaj |
Konkurs, w którym można było wygrać dietę został zakończony. Marta z serwisu Dieta VEGE postanowiła wybrać aż trzy przepisy, które jej zdaniem były najciekawsze. Wyróżniła tę osobę, która wybrała produkty występujące sezonowo, którymi teraz powinniśmy się cieszyć i spożywać je jak najczęściej.
Dietę VEGE w formie e-booka otrzyma:
Martyna za trzy przepisy:
tofrnik na zimno
budyń rabarbarowy
borówkowe chia
Gratuluję fajnych przepisów i wygranej!
Wszystkim uczestnikom bardzo dziękuję za udział i zapraszam następnym razem.
Dietę VEGE w formie e-booka otrzyma:
Martyna za trzy przepisy:
tofrnik na zimno
budyń rabarbarowy
borówkowe chia
© Martyna |
© Martyna |
© Martyna |
Gratuluję fajnych przepisów i wygranej!
Wszystkim uczestnikom bardzo dziękuję za udział i zapraszam następnym razem.
Moi Drodzy, przypominam o trwającym konkursie zorganizowanym przez serwis Dieta VEGE, w którym ową dietę będzie można wygrać. Warunki konkursu są bardzo proste. Po szczegóły zapraszam tutaj.
Nigdy nie grillowałam tak często jak ostatnio. Powiem więcej, nigdy nie grillowałam. No dobra, raz jeden, kiedy przygotowałam wpis do czasopisma vege. Ale poza tym nigdy. Ostatnio jednak ta działka się bardzo rozkręciła i już nawet zapraszamy znajomych na grilla, roślinnego oczywiście. Dziś przygotowałam dla Was deser z grilla, bo moim zdaniem każde dobre jedzenie powinno być uwieńczone równie dobrym deserem. A przecież nie zawsze grilluje się w pobliżu własnej kuchni, może akurat siedzicie nad jeziorem, na łonie natury, to wtedy taki pomysł będzie w sam raz dla Was. Pomysł nie jest mój, czego bardzo żałuję, jak wszystkie ostatnio prezentowane przepisy na grilla są autorstwa Marty z serwisu Dieta VEGE. Zapraszam dużych i małych łasuchów!
P.S.
Przypominam nieśmiało o konkursie, czas ucieka, a nagroda bardzo wartościowa :-)
P.S.
Przypominam nieśmiało o konkursie, czas ucieka, a nagroda bardzo wartościowa :-)
© Mariola Streim |
© Mariola Streim |
Czy Wy również jesteście ostatnio tacy zapracowani? Moje projekty jakby się rozmnażały, a do tego przybierały na objętości. Taki stan dużego wysiłku nie jest dobry dla naszego organizmu i proporcjonalnie do naszych obowiązków może przybyć nam na wadze. Tak, niestety to prawda. Brak snu, stres i jedzenie bez namysłu to niektóre z przyczyn nadwagi. Z nadmiernymi kilogramami najłatwiej walczyć zanim się pojawią, czyli najlepiej wcale do nich nie dopuścić, dlatego mam dziś coś pysznego dla wszystkich pracusiów.
Proponuję następujący scenariusz: gotujecie obiad, który składa się z ryżu i smażonej papryki, przy czym papryki smażycie całą górę. Nie krępujcie się, może być jej jak dla całego osiedla ;-)
Oczywiście nie zjadacie wszystkiego, bo to oczywiście nie sprzyjałoby Waszej szczupłej sylwetce. Zjadacie normalną porcję, a pozostałą paprykę miksujecie z nerkowcami. Tę pyszną pastę zapakowujecie do słoiczka i następnego dnia zabieracie wraz z opakowaniem lekkich wafli ryżowych SONKO do pracy.
Tym sposobem oszczędzacie czas i macie pyszne drugie śniadanie. Myślę, że Wasi koledzy Wam go pozazdroszczą. Pasta może stać w lodówce przez 1–2 dni, a jak chcecie, możecie słoiczki przedtem wysterylizować, a po zamknięciu zapasteryzować, wtedy są trwałe bardzo długo.
Przepis jest na oko, ponieważ składników jest bardzo mało i sami możecie zdecydować, jak Wam będzie smakowało najlepiej.
Przepis jest na oko, ponieważ składników jest bardzo mało i sami możecie zdecydować, jak Wam będzie smakowało najlepiej.
© Mariola Streim |