desery i słodycze

Letni deser jogurtowy z morelami

9/01/2012

Tak, tak, letni jeszcze, bo niby od jutra ma być znów ciepło. Ale my tu nie o pogodzie będziemy rozważać, tylko o deserach. Nie mówcie mi, że czasami rezygnujecie z deseru. Bo niby za dużo zapasów się od tego robi na biodrach? Deser deserowi przecież nierówny i nie ma powodu, aby całkiem z niego rezygnować. Wystarczy podczas obiadu już o nim myśleć, zostawić sobie nieco miejsca w brzuchu i potem ze smakiem zajadać. Ci którzy muszą o linię dbać, mogą wybrać leciutki, jak chmurka letni deser jogurtowy z owocami sezonowymi i nic się nie stanie. Dziś przygotowałam właśnie taki, ze świeżymi morelami, z moje wiejskiego sklepiku warzywnego. Sprzedawca podaje klientom owoce i warzywa z taką delikatnością, jakby to jakieś klejnoty były, albo kruche istoty, które zaraz wiatr może zdmuchnąć i fjuuu... nie będzie (już chyba o tym wspominałam i ciągle nadziwić się nie mogę). Aż człowiek wyrzuty sumienia ma, że tak te biedne zakupy do torby upycha, do bagażnika wrzuca i potem po dziurach jedzie. Przecież poobijają się biedactwa. Po powrocie do domu wykładam wszystko, rozkładam na blacie kuchennym, tak, aby było widać, że jest tego dużo i najpierw cieszę oczy, zanim posortuję do misek, do szafek i do lodówki. Kto zatęskniłby po takich zakupach za jakimś bezdusznie zapakowanym w plastikową folię zielskiem z supermarketu. O jogurcie nawet nie wspomnę. Morelowy? Nie kupuję. Nie ma bowiem w naturze tak intensywnego smaku moreli, jak w gotowym jogurcie morelowym. Aromaty dadawane są do jogurtów w takich ilościach, że potem dziwimy, się – „aha, tak smakuje prawdziwa morela? Trochę mało morelowo...“ Trelle morele, jak chcecie, aby Wam morele do końca życia smakowały, nie irytujcie kubków smakowych, jedzcie tylko te prawdziwe, najlepiej z małego sklepu warzywnego, albo najlepiej z własnego ogródka!

© Mariola Streim




Deser jogurtowy z morelami

jogurt naturalny
cukier do smaku
pyszne, dojrzałe morele
crunchy (jeżeli nie mamy, możemy pokruszyć ulubione ciastka)
cukier puder do dekoracji

Jogurt słodzimy, układamy na przemian z crunchy, na wierzch układamy pokrojone w kostkę morele. Dekorujemy crunchy i cukrem pudrem.

You Might Also Like

13 Komentarzy

  1. lubię takie desery! pycha!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam, że kiedyś nie byłam w stanie wtrzymać dnia bez kupnych puddingów czy słodkich jogurtów. Na szczęście z czasem odkryłam, że desery takie jak Twój są nie tylko zdrowsze, ale i smaczniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tak samo, jak ja, byłam zupełnie uzależniona, na szczęście mam to zasobą :-)

      Usuń
  3. Też od dłuższego czasu nie kupuję owocowych jogurtów, tylko naturalny. Dodaję sezonowe owoce i wcinam. Smaka mi narobiłaś na wersję deserową z dodatkiem kruchych ciastek, mmmmm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli jets nas więcej, pozdrawiam deserowo :-)

      Usuń
  4. pycha Twój deser, letni i lekki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Często robię podobne desery! Twoja wersja wygląda przepięknie!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki prosty, a na pewno cudownie smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do jogurtów masz absolutną rację! Zastanawiam się tylko, jak przekonać do nich mojego małoletniego siostrzeńca, na razie kiepsko mi idzie.
    A deser bardzo fajny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, małoletni są dość oporni w tej kwestii, nic dziwnego, mają pewnie już mało wrażliwy smak, bo już od wczesnego dzieciństwa zajadają podrasowaną żywność.

      Usuń
  8. Robiłam taki deser chyba ze wszystkimi owocami świata- i nie wiem jakim cudem zapomniałam o morelach : ) Wygląda pięknie : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z przyjemnością przypomniałam o nich, jedz, póki są!

      Usuń
  9. to niesamowite, że tak proste pomysły są tak rzadko wykorzystywane!!!

    OdpowiedzUsuń