cebula

Zanim wyrzucisz – zjedz smaczny chleb ze szczypiorkiem

3/07/2012

Wasze cebule pewnie też już nie chcą siedzieć cicho w szafce, poczuły wiosnę i postanowiły wypuścić jasnozielone szczypiorki. Z takiej niecierpliwej cebuli nic już dobrego nie będzie, jest zwiędła i miękka, przeważnie ląduje w śmietniku. Ja jednak witam takie aktywistki z ochotą, zapewniem im zakwaterowanie na moim kuchennym parapecie i po kilku dniach mam na kolację smaczny chleb posmarowany twarożkiem, ze szczypiorkiem, lekko posolony, z dodatkiem świeżo zmielonego pieprzu. Pycha! Pomyślcie o tym następnym razem, zanim westchniecie, że cebula znów do niczego :-)

© Mariola Streim
© Mariola Streim
Cebulę należy umieścić w naczyniu z wodą, tak, aby korzonki były zanurzone w wodzie.

You Might Also Like

12 Komentarzy

  1. Też tak robię, czasem sobie taka leży i zaczyna kwitnąć:P Piękne to. Taki szczypiorek to jest coś, bo ja nie z tych, którzy marudzą "Nie, nie, ja tylko ten cieniutki jadam" ;) Byle do wiosny!

    OdpowiedzUsuń
  2. :) przegląd zrobię u siebie, ba kanapeczka ze szczypiorkiem mi się marzy

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdroszczę Ci tych cebul :), ja od miesiąca chcę sobie wyhodować szczypiorek a cebula ani rusz, już chyba 3 posadziłam i nic :( buu, podobnie można zrobić z pietruszką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja od tygodnia robiłam przegląd swoich cebul, z nadzieją, że któraś w końcu wypuści szczypiorek i w końcu się doczekałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Do mnie od 2 dni z parapetu też uśmiecha się taka panienka z zielonym pióropuszem.

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak, taki szczypiorek jest najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. no to widzę, że nie ja jedna jestem amatorką domowego szczypiorku, bardzo się cieszę i życzę, żeby te uparte cebule też się w końcu ruszyły :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie też cebulka produkuje już przy oknie w kuchni szczypiorek, a co :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana cudny pomysł!! I jam też amatorka szczypiorka!!! Pozdrawiam :)
    Fun & Taste
    www.funandtaste.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. I żal mi moich wyrzuconych cebul - nie pomyślałem, że mogą mieć potencjał. Poprawię się :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też tak robię :) Swój dodaję do jajecznicy. Jest smaczniejszy od takiego, kupionego w sklepie.

    OdpowiedzUsuń